Witam. Mam prawie 16 lat. O pasztecie wiem dużo. Moją pasją pasztety stały się od 5 roku życia. Wtedy to zaraził mnie tą pasją mój ojciec – Edmundt. Zawsze budził mnie o 5 nad ranem, kiedy to szedł do pracy zarabiać na życie. Robił niezapomnianą herbatę, następnie kanapeczkę z pasztecikiem. Przez kilka lat, kiedy uczęszczałem do szkoły rozwijałem swoją pasję o 5 nad ranem. W przedszkolu na drugie śniadanie – kanapeczka z pasztecikiem obowiązkowo. Odkąd poszedłem do szkoły, moje zamiłowanie jakby ucichło. Szkoła nie pozwoliła mi wstawać tak wcześnie, aby pasztet pieścił moje podniebienie. Jednakże kilka miesięcy temu, wpadłem na pomysł, aby znów poranny smak pasztetu dał się we znaki. I tak się stało. Umiłowany ojciec znów budzi mnie, znów pijemy razem herbatkę i jemy pasztet. Postanowiłem podzielić się z Wami moimi uwagami na temat pasztetu.
Interesuję się także piłką nożną, muzyką, podrobami.
Pozwolę sobie pozdrowić Kasię, moją lubą, która nie podziela mojej pasji, jednakże kocha mnie mocno tak jak ja ją.
|
